Ogłoszenie

#1 2013-07-03 14:19:13

 Smile Dog

Miszcz w Crocsach

Zarejestrowany: 2013-05-05
Posty: 153
Punktów :   

3 A.M

Usiadłem. Moje drgawki były sprowokowane wszystkim co widziałem. Spojrzałem w górę i zobaczyłem co je spowodowało.

...

Obudziłem się próbując złapać powietrze. Właśnie miałem sen, ale nie pamiętałem co to było. Otrząsnąłem się z tego dziwnego uczucia i spojrzałem na zegarek, była 3.00 nad ranem. Nigdy nie bałem się ciemności, ale tej nocy nie było tak jak byś powinno. Czułem, że ktoś nie obserwuje.

Mieszkam w dwupiętrowym domu z niezliczoną ilością luster. Mój tata ustawił je tak, że, jeśli staniesz w pewnych punktach, nie będziesz zauważalny, ale będziesz widział wszystkie pokoje.

Mam doskonały zmysł słuchu. Na przykład, mogę usłyszeć mojego kota skaczącego na kanapie, na pierwszym piętrze, podczas, gdy jestem na drugim, w swoim pokoju. Zawsze miałem dziwnie wyczulony "pajęczy zmysł" kiedy rzeczy nie działy się prawidłowo.

Właśnie miałem to uczucie. Telefon zaczął dzwonić. Ja bezmyślnie go odebrałem. Usłyszałem oddech w takim samym rytmie jak mój. Wstałem. Wszystkie światła były zgaszone. Mógłbym przysiąc, że wychodząc z jadalni, światła były włączone.

Tylne drzwi były szeroko otwarte, miałem je teraz przed oczyma. Przeszedłem przez ścieżkę starych mebli i szybko je zamknąłem. Pomyślałem "To nie zrobi mi większej różnicy w obecnej sytuacji" Zgaduję, że to refleks.

Było tak ciemno i cicho, że pozwoliłem żeby moje uszy nastawiły się na wysłuchanie bicia mojego serca. Dotknąłem ścian, żeby zaprowadzić się do kuchni. Złapałem największy nóż ze zlewu i już byłem gotowy do ataku. Woda wydawała się gęstsza. Starałem się kontrolować mój strach. Chwilę potem usłyszałem kapiące krople ze zlewu (ten charakterystyczny dźwięk spadających kropli). Podszedłem, żeby zakręcić kran, ale zauważyłem, że on już był zakręcony. Po omacku wyczułem włącznik od światła, i włączyłem go. Zamarłem gdy ujrzałem co spowodowało kapanie.

Mój kot był powieszony nosem nad zlewem, z naciętą linią wzdłuż grzbietu na dół. Krew wypełniała już cały zlew,a kapanie, które słyszałem, to kapanie krwi z ogona kota. Moja dłoń i nóż były pokryte krwią.

Ujrzałem, że na ladzie było coś napisane krwią mojego kota. Tam było napisane mniej więcej tak "Patrz uszami, nie oczyma. Albo będziesz miał niezłą niespodziankę". I wtedy padł prąd. Gdy dostosowałem już oczy do ciemności, zacząłem dostosowywać uszy.

Usłyszałem głośne uderzenie z okolic tylnych drzwi i odskoczyłem uderzając w lodówkę. Uderzenie powtarzało się stopniowo, ale cichło. Potknąłem się i upadłem przed szafą z ubraniami. Zabrałem swój kij od bejsbola. Szedłem na wprost tylnych drzwi.

W momencie gdy otworzyłem drzwi, krzyknąłem ponieważ zobaczyłem mojego tatę wiszącego na kablu od internetu zawiązanym na jego szyi. Mój tata obrócił się, a ja zauważyłem że na jego klatce piersiowej przyklejona jest karteczka z notatką.

"Zostałeś jeden, dwóch już przeszło. Jesteś ostatni, więc delektuj się przedstawieniem."

I wtedy usłyszałem wysoki, piskliwy i nieco zakłócony dźwięk, coś jak śmiech, ale bardziej jak dziki pisk. Dochodził zewsząd.

Następnie usłyszałem kroki, malutkie kroki. Coś jak tiptop'y. Zignorowałem to i poszedłem sprawdzić pudło z narzędziami. Kiedy otworzyłem, zobaczyłem kolejną notatkę. "Światła są wyłączone z jakiego powodu, włącz je jeśli chcesz. Ale przyrzekam Ci, ten widok doprowadzi Cię na kolana."

Podarłem notatkę i włączyłem prąd. Ten sam piskliwy głos powiedział "Ostrzegałem!" w dziecinny sposób. Wszedłem z powrotem przez tylnie drzwi, i włączyłem światło już całkowicie, w cały domu.

Upadłem na kolana. Dziesięć ludzi, których kompletnie nie znałem, wisieli w różnych pozycjach w całym pokoju. Niektórzy byli powieszeni za szyję, niektórzy za palce, a nawet za włosy. Wszyscy mieli wydłubane oczy i otwarte buzie. Wszyscy wisieli około pół metra nade mną.

Płakałem, ale otrząsnąłem się. Byłem zdeterminowany, żeby zniszczyć prześladowce. Kiedy szedłem do schodów patrząc się na te wszystkie ciała, usłyszałem jak coś z nich spada.

To było pokryte krwią ramie. Znów coś spadło. Tym razem to była noga. Potem głowa. To była moja mama. Cofnąłem się do kąta i spojrzałem na lustra. Wszystkie były zastawione ciałami, i wszystkie były zwrócone by na mnie patrzeć.

Załamałem się. Zacząłem płakać, wyć, drgać. Moje drgawki były sprowokowane wszystkim co widziałem. Spojrzałem w górę i zobaczyłem co je spowodowało. Spojrzałem na jedyne lustro nie zastawione ciałem, i zobaczyłem człowieka, bestię, która to spowodowała. To byłem ja.

Mój sen do mnie powrócił. Byłem seryjnym mordercą. Mordowałem dom za domem. Zabiłem każdego żyjącego, w każdym domu, torturując ich przed zabiciem.

W lustrze zobaczyłem siebie pokrytego krwią, z krzywym uśmiechem na twarzy. Potem swoim dziwnym tonem powiedziałem "Mówiłem, jesteś ostatni."
Podciąłem sobie własne gardło, śmiejąc się i drżąc, podczas gdy wszystkie kolory opuszczały moje ciało.

W oczach zaczęło mi się robić coraz ciemniej, a głos który usłyszałem było ostatnim co usłyszałem..

"WITAJ W DOMU"


A jak już jesteśmy przy ochronie, to dam Ci podarek. Kotka. Będziesz go czesał, karmił i codziennie głaskał, bo kotek to lubi. Za to gdy ktoś przyjdzie ciemnej nocki poderżnąć Ci gardło, to go kotek zeżre.

Offline

 
Login:
Hasło:
Reklama
GG

creepypasta, straszne historie



Adriano42
46818750


MikiMaJe
52037113

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.creepylegend.pun.pl wodomierze wrocław wynajem autobusów Piła busy Holandia