Ogłoszenie

#1 2013-03-09 07:59:36

MikiMaJe

Władca

46454502
Skąd: Ściśle tajne!
Zarejestrowany: 2013-02-03
Posty: 201
Punktów :   

Oni cz. 3

- Widocznie nie wywieźli ciał a powinni to zrobić – Saimon rozglądał się z obrzydzeniem po sali. Nie mógł uwierzyć w to, że pozostawiono te ciała samym sobie, żeby zgniły.

- Przecież takie coś może wywołać groźne epidemie, które szybko się rozprzestrzenią – Justin spojrzał na jedno z ciał. Podszedł do niego bliżej. Rozpoznał w tym ciele kobietę. Miała rude długie włosy, które bezwładnie zwisały ze stołu. Nie miała oczy, usta były poprzecinanie. Zajrzał pod stół i o mały włos co by się nie przewrócił

– Saimon?

- Co się stało?

- Spójrz – Zajrzeli pod stół

– To nie była kostnica – Wstał.

- Ale… – Zająkał się Maikel

– Przecież na drzwiach pisało, że to kostnica – Saimon spojrzał na niego po czym oparł się o mokrą i śliską ścianę. – A jednak to co mówili o tym miejscu to prawda…

- Saimon? – Jednak mężczyzna nie odwrócił się w kierunku Justina – Czekam na wyjaśnienia. Co tu się do cholery dzieje. Czemu ci ludzi są przykuci do łóżka i czemu pod nimi są butle z krwią!

Justin podszedł do rudej kobiety. Spojrzał na jej rękę zwisającą ze stołu. W żyły wbita była igła a do jej ciała wpływała krew z butli pod stołem.

- Przecież to jest chore! Po co martwym ludziom krew! – Maikel rozejrzał się ze strachem w koło.

- Nie powinno nas tutaj być – Justin zadrżał

– Jednak ten kto zadzwonił do mnie w nocy i ostrzegł mnie, że mamy tutaj nie przychodzić miał rację.

- O czym ty do cholery gadasz? Jaki człowiek? I czemu mówisz nam to dopiero teraz?!

- Bo myślałem, że to zwykłe żarty… Nie raz się przecież zdarzały. Nie należy wierzyć niesprawdzonym pogłoską! – Drżał jak o tym mówił.

Powinien był uwierzyć mężczyźnie z którym rozmawiał zaledwie kilka godzin temu prze telefon. Chciał ich ostrzec ale on go zignorował narażając na śmierć swoich towarzyszy… I skazując na śmierć własnego syna.

- Co ci powiedział ten mężczyzna i co do diaska wiesz?!

- Tylko tyle, że powiedział, że one chcą krwi i, że to jest pułapka a my jesteśmy zwierzyną.

- Czy to jakieś porąbane Realisty Show? Może obserwują nas teraz tysiące ludzi na zewnątrz i się z nas śmieją? – Kris wpadł w histerie.

- Obawiam się, że nie. Przecież sam widziałeś co się stało z moim synem, co się stało z resztą! Nie żyją!

- No to reasumując… Zostaliśmy tutaj uwięzieni celowo? Po co? Po co ktokolwiek miałby nas tutaj zamykać.

- Chodźcie zobaczyć co znalazłem – Zawołał Maikel – Patrzcie – Wszyscy spojrzeli na cztery puste łóżka

– Na dole są butle, puściuteńkie – Saimon spojrzał pod łóżko. Rzeczywiście butle, które powinny być napełnione krwią skończył się.

- A zatem mamy do czynienia z czymś co dawno nie powinno żyć – Saimon zadrżał.

Poczuł strach, strach, który ogarnął całe jego ciało. Czuł się jak w pułapce z której nie może się wydostać. Jak w koszmarze, który nie skończy się dobrze. Jednak nie był sam, miał przecież czworo towarzyszy. Ale jeśli oni zginą a on zostanie sam? Nie! Nie chciał o tym myśleć.

- A więc to co wstało z tego stołu poluje na nas? Dobrze rozumie – Jednak nikt nie odpowiedział na pytanie Krisa. Wszystkich ogarnął paniczny strach.

- Musimy się stąd jak najszybciej wydostać – Maikel udał się w kierunku wyjścia.

- Stój! Nikt się stąd nie ruszy! – Saimon spojrzał na niego. Rozumiał jego strach, lęk przed śmiercią. Ale przecież nikt nie chciał umierać.

- To jaki jest twój plan? – Zakpił Kris – Będziemy siedzieć w tej „kostnicy” i czekać aż tym zmorą również skończy się krew w butlach a wtedy co?

- Wtedy będziemy się bronić

- Nie lepiej od razu strzelić im w łeb? Niech poczują i udławią się własną krwią! – Justin wycelował rudej kobiecie w głowę – Nie mam zamiaru czekać tutaj aż one same wstaną.

- Justin… – Zająkał się Saimon – Justin…

- Przecież chyba nie zaprzeczysz, że nie możemy tego zrobić…

- Justin!

- Boże Święty o co ci chodzi?

- Odwróć się!

- Do cholery jasnej – Gdy Justin się odwrócić nie potrafił już ruszyć się z miejsca. 

CIĄG DALSZY NASTĄPI…


Idioci! Wszędzie Idioci!

Offline

 
Login:
Hasło:
Reklama
GG

creepypasta, straszne historie



Adriano42
46818750


MikiMaJe
52037113

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.creepylegend.pun.pl