Spróbuj pomyśleć o najbardziej bezludnym miejscu, jakie tylko możesz sobie wyobrazić. Przywołaj w myślach miejsce obrzydliwie samotne i odizolowane: maleńką, klaustrofobiczną, brudną celę w której na zawsze zostałeś zamknięty, a przez wziernik w drzwiach już nie spojrzy nikt; wyspę wiecznie unoszącą się na morzu ciemności, gdzie cienie kryją wszystko, co możesz, lub i nie, zobaczyć; cichą, nieskończoną równinę, zalaną bolesnym wręcz wiatrem; pustynny krajobraz, gdzie pędzące wiatry i szturchający zewsząd piasek
zagłuszają wszelkie dźwięki, a na wpół widoczne kształty majaczą gdzieś na horyzoncie.
Spróbuj sobie wyobrazić całą wieczność w takim miejscu. Potworna myśl, co? Przemyśl to dłużej. Istnienie bez początku i bez końca, tylko ty i twoja świadomość, nic więcej.
Teraz wydaje ci się to tylko strasznym scenariuszem.
Zobaczysz, że kiedy przyjdzie czas na ciebie, przestaniesz uważać to za tylko scenariusz.
A jak już jesteśmy przy ochronie, to dam Ci podarek. Kotka. Będziesz go czesał, karmił i codziennie głaskał, bo kotek to lubi. Za to gdy ktoś przyjdzie ciemnej nocki poderżnąć Ci gardło, to go kotek zeżre.
Offline
Wiem, ale jakoś mi się spodobała, nie wiedzieć czemu O.o
A jak już jesteśmy przy ochronie, to dam Ci podarek. Kotka. Będziesz go czesał, karmił i codziennie głaskał, bo kotek to lubi. Za to gdy ktoś przyjdzie ciemnej nocki poderżnąć Ci gardło, to go kotek zeżre.
Offline